Polacy rekonstruują świątynię Totmesa III
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- Polacy odkryli kolejne sekrety odległych rejonów Peru
- Polacy odczytali DNA kobiety sprzed 4 tys. lat
- Polacy odkryli na Saharze kolejne naskalne ryty
- Polacy odkrywają rzymski fort w Bałakławie na Krymie
- Polacy odkryli wielki skarb antycznych monet
- Kolejny artysta+Polacy na ILNY 2009/2010
- Polacy poznają przeszłość egipskiej twierdzy
- Polacy odkryli kanalizację sprzed 4 tys. lat
- Polacy szykują się do wyprawy w kosmos?
- III URODZINY UNDERA 9/10/11 lipiec
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- 18plusnowosci.xlx.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Świątynię Totmesa III odkryli niespodziewanie polscy archeolodzy i odsłonili całkowicie jej ruiny w latach 1961-67. Ta kultowa budowla stoi od lat w cieniu sąsiadującej z nią od północy słynną, tarasową świątynią Hatszepsut, gdzie również prace rekonstruktorskie i archeologiczne prowadzą od kilkudziesięciu lat Polacy.

Misją w obrębie świątyni Totmesa III w latach 1978-96 kierowała niedawno zmarła prof. Jadwiga Lipińska. Efektem jej działalności było odtworzenie większości programu ikonograficznego, co z kolei umożliwiło prace nad jego interpretacją oraz studia nad funkcją świątyni. Jesienią 2008 roku prace w terenie wznowiła odtworzona misja badająca świątynię Totmesa III, działająca pod kierownictwem dr Moniki Dolińskiej.
W rekonstruowaniu dekoracji świątyni podstawowym narzędziem dla naukowców są rysunki sporządzane na podstawie skalowanych zdjęć, bądź bezpośrednio przerysowywane na folię z oryginałów i następnie skanowane. Początkowo rysunki powstawały na kalce, obecnie rysownik przerysowuje zdjęcia lub skany bezpośrednio w programie graficznym w komputerze, wcześniejsze zaś rysunki na kalkach są stopniowo skanowane i wektoryzowane.
"Jest to bardzo żmudny i czasochłonny proces, wymagający - zwłaszcza w obliczu potrzeby rekonstrukcji rysunkowej niezachowanych elementów postaci i różnych detali - znajomości i wyczucia sztuki egipskiej. Powstałe w efekcie cyfrowe rysunki pozwalają na łatwe ich przetwarzanie i przygotowanie do publikacji" - wyjaśnia dr Monika Dolińska.

Egiptolodzy przywiązują dużą wagę do wykonywania dokumentacji fotograficznej, gdyż szczególnym walorem materiału zabytkowego pochodzącego z tej świątyni - zrujnowanej już w starożytności przez trzęsienie ziemi - jest polichromia, która zachowała się znakomicie dzięki temu, że przez trzy tysiące lat świątynia leżała pogrzebana pod usypiskiem skalnym, bez dostępu światła i powietrza.
"W rezultacie zachowały się tysiące drobnych malowanych detali, ukazujące bogactwo ikonograficzne i niuanse kolorystyczne, zazwyczaj zniszczone przez warunki atmosferyczne i działalność ludzką. Detale te dostarczają informacji nie do uzyskania gdzie indziej, których analiza poszerzy naszą wiedzę o reliefie i malarstwie, a także kulturze materialnej początku XVIII dynastii" - mówi dr Dolińska.

Dlatego naukowcy wykonują dokumentację fotograficzną w postaci zdjęć cyfrowych w wysokiej jakości, które są również niezastąpione na wszystkich etapach dokumentacji i rekonstrukcji scen. Ostatnie doświadczenia egiptologów pokazały, jak znakomite rezultaty przynosi montaż zdjęć i dopasowanie ich do rysunków. Uzyskany efekt w postaci odtworzonej dekoracji ściany, zestawionej z fragmentów, których ze względu na ich stan zachowania nie dałoby się w rzeczywistości dopasować do siebie, potwierdza celowość zastosowania metody.
Jednocześnie podczas finalizowania I tomu podsumowującego działalność Polaków w świątyni Totmesa III są prowadzone intensywne prace nad tomem II. W tomie I dr Monika Dolińska zajmuje się trzema pomieszczeniami związanymi z kultem królewskim i boginią Hathor, natomiast w drugim Janina Wiercińska analizuje historię budowy świątyni i program ikonograficzny sali kolumnowej.
PAP - Nauka w Polsce