Buddyjskie skarby z nepalskiej doliny
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- Skarby z fenickiego wraku
- Skarby Boruty
- ProtokoĹy z Sesji Rady Powiatu
- Informacja o wynikach naboru
- Strefa Chillout na enHouse 2009
- procesor Alpine PXA-H700/H701
- UchwaĹy ZarzÄ du Powiatu
- 17.03.2010 - Studencki Nobel 2010
- Pedofile w Biskupcu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- 18plusnowosci.xlx.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Górny Mustang to jedna z najmniej dostępnych części Nepalu. Przez długi czas obszar ten był zamknięty dla turystów. Teraz wpuszcza się ich nie więcej niż tysiąc rocznie. W jednej z dolin tego regionu amerykańska wyprawa odkryła w 2007 r. wykute w skale pomieszczenia buddyjskiej wspólnoty używane jeszcze w XV w.
W ich wnętrzu znalazcy natrafili na liczne malowidła, w tym 55 scen ukazujących życie Buddy. W jaskiniach walały się też liczne manuskrypty poświęcone buddyzmowi tybetańskiemu oraz religii bon, która dominowała w Himalajach i Tybecie przed pojawieniem się buddyzmu, a obecnie jest jedną ze szkół buddyzmu tybetańskiego.
Dzięki suchemu górskiemu klimatowi religijne teksty zachowały się rewelacyjnie. Niestety, choć pomieszczenia są trudno dostępne, to przed naukowcami trafiali do nich rabusie i pielgrzymi. Pozostałości ich wypraw to powycinane z manuskryptów ilustracje oraz poodłupywane, często na pamiątkę, fragmenty skał.
Jednak to, co się zachowało, w zupełności wystarcza, by wyobrazić sobie niezwykłe życie buddyjskiej wspólnoty, która w trudno dostępnej dolinie, pokrywała skalne ściany malowidłami i studiowała (a może też i pisała) religijne teksty.
Naukowcy natrafili też na ludzkie szkielety sprzed około 600 lat.
Według badaczy odkrycie pokazuje, że Górny Mustang był niegdyś ważnym, bogatym kulturowo i zróżnicowanym religijnie obszarem. Posuwają się oni nawet do porównywania odkrytej doliny do Szambali. W buddyjskiej tradycji jest to zagubiona gdzieś w Himalajach kraina będąca “czystą ziemią”, buddyjskim duchowym rajem.
Na podstawie National Geographic. Galeria zdjęć. Prezentowany powyżej film nakręcono podczas wyprawy w 2008 r. Używana w tekście i filmie Shangri-La, to fikcyjna kraina opisana przez Jamesa Hiltona w powieści “Zaginiony horyzont” z 1933. Jest to odosobniona dolina gdzieś w Tybecie rządzona sprawiedliwie przez lamów z górującego nad nią klasztoru. Jej mieszkańcy są długowieczni, szczęśliwi, żyją w harmonii i oddają się kultywowaniu mądrości. W kulturze masowej Shangri-La stała się synonimem raju.
Takich wykutych w skale buddyjskich klasztorów było niegdyś w Azji całe mnóstwo. Pierwsze powstały trochę ponad 2000 lat temu w Indiach. Potem idea tworzenia takich klasztorów rozprzestrzeniła się wraz z buddyzmem po całym kontynencie. Ich wspaniałe pozostałości są m.in. w Indiach (np. Adźanta), Afganistanie (Bamjan), czy Chinach (np. Dazu). Były to centra religii, sztuki, kultury i nauki. W jednym z takich buddyjskich skalnych kompleksów, który znajduje się w Dunhang w chińskiej prowincji Gansu, odkryto m.in. najstarszą kompletną dokładnie datowaną drukowaną książkę, czyli Diamentową Sutrę z 868 r.
archeowiesci.wordpress.com