Życie to nie jest bajka
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- Opole: wskaźniki czasu ułatwią kierowcom życie
- Ten dom sprawi, że życie na Księżycu będzie możliwe
- Płynny asfalt dowodem na życie pozaziemskie?
- Tytan może podtrzymać życie?
- Astronomowie odkryli superziemię. Jest tam życie?
- Jednak było życie na Marsie?
- Poznamy życie z okresu kredy?
- Stawka większa niż życie
- Komety przyniosły nam życie?
- Drugie życie kasety
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- psds.xlx.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Wychowałem się na warszawskim Mokotowie. To był porządny czteropiętrowy blok przy al. Niepodległości. Dzieciństwo miałem szczęśliwe. Tylko jedną złą rzecz pamiętam - spadłem z topoli, która rosła obok śmietnika. Gałąź była za krucha. Ale zamiast w beton, uderzyłem głową w stopę brata. Miałem szczęście. Tak jak w piłce. Zachwycała mnie, odkąd pamiętam.(...)
Po podstawówce próbowałem sił w samochodówce, kierunek mechanik kierowca, ale do trzeciej klasy już nie zdałem. Trener postawił ultimatum: albo piłka, albo szkoła. Oczywiście wybrałem piłkę.(...)
Droga do kariery zaczęła się otwierać. Zaczęły się też pieniądze i to spore. Średnia krajowa mniej więcej 3 tys. zł, a ja potrafiłem zarobić 8. Można zwariować? I zwariowałem. Zawsze znalazłem czas, żeby wyskoczyć na piwko czy wódeczkę. Najczęściej chodziłem do Hybryd. To studencki klub, tam było ciemno. A gdzie ciemno, tam człowieka nie poznają. Co wtedy piłem? Piwo i szampany. Potrafiliśmy wejść na imprezę, wypić po piwku, a później każdy brał swojego szampana. Jeden szampan na początek, do dwóch trzech na głowę dochodziło.(...)
Oprócz piłkarzy przychodzili do Malinowej cinkciarze, można było wymienić walutę. Jednak ja nie inwestowałem ani w dolary, ani w marki, chociaż zarabiałem cztery średnie krajowe pensje. Wszystko wydawałem na życie! Na siebie, żonę, synka. Płaciłem za ciuszki, które dziecko raz założyło. Oczywiście tylko z Peweksu. Myślałem, że dobry czas będzie trwał wiecznie. Że zdążę odłożyć.(...)
W 1987 r. przeszedłem do Górnika Zabrze. Telefony z różnych klubów się urywały, ale najwięcej zapłacili z Zabrza. Za trzyletni kontrakt dali ŁKS prawie 20 mln zł i kilkanaście talonów na samochody.(...)
Zachciało mi się Zachodu. W 1989 r. wyjechałem do Grecji. Poszedłem do Larissy, mistrza kraju. Dojechała do mnie rodzina i na początku było super. Wchodziłem na stadion, a kibice krzyczeli "Witaj, królu". W sklepach dostawałem wszystko za darmo. Ale za dużo piłem, dziennie już 15 piw. Metaksy też próbowałem, ale wolałem czystą wódkę.(...)
reszta na http://sport.gazeta.pl/GW...ias=3&startsz=x