Moja radosna twórczo¶ć wierszowana
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje największe skarby i opowieści prosto z mojego
- Sprzedam moj± tt-ke
- GŁOSUJCIE NA MOJˇ SIOSTRZYCZKĘ!!!!!!
- Moja dróżka
- Moja osoba
- Turniej Jednego Wiersza w Łomiankach
- Mój pierwszy wiersz :)
- 2009.07.04, Aktualizacja informacji o akademikach
- Felgi ASA AR1 17x8j et35
- Uchwały Zarządu Powiatu
- 2.07
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kozunia.xlx.pl
Moje największe skarby i opowieści prosto z mojego

Za gór± za lasem Za starym szałasem
Tam gdzie strumyk płynie W odległej krainie
Żyła starowinka Miała mał± ¶winkę
A ta mała ¶winka Zamiast je¶ć z korytka
Jadała przy stole Raciczki moczyła
W wołowym rosole A potem swój ryjek
Wkładała do dzbanka Choć przecież przed ni±
Stała filiżanka
Staruszka sw± ¶winkę Nad życie kochała
I wszystko robiła Co ¶wineczka chciała
Raz stała na głowie Choć przecież na zdrowie
¬le wpływa to stanie Raz nawet na szafie
Robiła ¶niadanie Gdy jej podopieczna
Ryła u s±siada Choć ryć u s±siada
¦wini nie wypada
S±siad przyszedł w¶ciekły Zrobił awanturę
Ale jeszcze dostał Od staruszki burę
Za to że stresuje Jej malutk± ¶winkę
Która poszła poryć Sobie odrobinkę
¦winka więc robiła Ze star± co chciała
Jeszcze za to wszystko Żarcie dostawała
Byczyła się ci±gle Lub raczej ¶winiła
Podczas gdy staruszka Grzecznie j± karmiła
¦winka więc robiła się Grubsza i grubsza
A stara robiła się Głupsza i głupsza
Wreszcie do szczętu Starucha zgłupiała
I tę swoj± ¶winkę We fraczek ubrała
I co okazało się Moi kochani ?
Że pomysł staruszki Nie całkiem do bani
Gdy ¶winia na balu Tańczyła we fraku
To nie odbiegała Od innych ważniaków
Nikt więc nie poznał Że to zwykła ¶winia
Na parkiecie tłuste Cielsko swe wygina
Po tym wszystkim ¦winia bezczelna się stała
Aż w końcu staruchę Z chałupy wygnała
Wreszcie polityczn± Karierę zrobiła
Pomimo że żadnej szkoły
Nie skończyła
Najdziwniejsze w tym wszystkim
Że nawet chrz±kanie Zdobyło jej poklask
I wielkie uznanie I żaden człowiek
Nie zwrócił uwagi Na ryj i racice
Oraz przyrost wagi
St±d więc wypływa morał:
Że ¶winia we fraku
Podobna do ludzi
Chociaż czasami
Wokół siebie brudzi