Zanikają plamy na słońcu - czy Bałtyk zamarznie?
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- Nowe oko zwrócone ku Słońcu
- Ogromna protuberancja na Słońcu
- Trwaja rozblyski na Sloncu
- Zanikający odbiór w CB Omega
- Te plamy nas wykończą
- Sony DSLR-A230 wycofany z produkcji?
- 10.06.2010 - wrÄczenie nagrĂłd za najlepsze prace doktorskie
- Rejestracja na email
- TĹuszcz sposobem na otyĹoĹÄ
- The Summer Of Trance - Volume: 2 (2005)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- tomekjaroslaw.htw.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Plamy słoneczne to miejsca na powierzchni Słońca, które są o około 1000 K chłodniejsze od otaczającej jej materii. Powstają wtedy, gdy pole magnetyczne w pewnym obszarze zaburza ruch konwekcyjny materii i utrzymuje chłodniejszą plazmę na powierzchni, nie pozwalając jej opaść i ogrzać się ponownie.
Najnowszy numer czasopisma "Eos" wydawanego przez American Geophysics Union przynosi artykuł autorstwa Billa Livingstona i Matta Penna z National Solar Observatory w Tucson w Arizonie, który pokazuje pewien niepokojący trend. Autorzy prezentują wyniki pomiarów pola magnetycznego plam słonecznych prowadzone przez ostatnie 17 lat. Pokazują one wyraźnie, że pole to sukcesywnie maleje. O ile w okolicach roku 1995 wynosiło jeszcze około 3000 gaussów, to teraz sięga poziomu 2100 gaussów. Jeśli trend spadkowy miałby się utrzymać i mieć takie same tempo, pole to zanikłoby zupełnie w przeciągu 3-4 najbliższych dekad.
Ponieważ tego typu pomiarów nie prowadzono przed latami 90-tymi XX wieku, trudno powiedzieć, czy jest to jakaś fluktuacja, czy stały trend. Niepokojące jest jednak to, że obecne minimum aktywności słonecznej jest najgłębsze w ciągu ostatnich stu lat. Dzisiaj mija 45 dzień bez żadnej plamy na powierzchni naszej dziennej gwiazdy.
Naukowcy od razu przypominają tzw. "minimum Maundera" czyli okres w latach 1645-1715, gdy plamy na Słońcu albo zanikły zupełnie, albo stały się bardzo rzadkie. W okresie 30 lat najgłębszego minimum zaobserwowano pojawienie się tylko 50 plam, podczas gdy w normalnym cyklu widać wtedy 40-50 tysięcy.
Minimum Maundera pokryło się z tzw. Małą Erą Lodowcową, która nawiedziła Europę i Amerykę Północną. Średnie temperatury spadły prawie o jeden stopnień, a zimy stały się bardzo mroźne. Do tego stopnia, że w ich trakcie zamarzał cały Bałtyk, rzeka Tamiza czy też kanały i rzeki w Holandii.
Czy teraz czeka nas coś podobnego? Trudno powiedzieć, ale brak plam i ich malejące pole magnetyczne mogą wskazywać na zauważalne zmiany w cyklu aktywności naszego Słońca.
PAP