Ułatwimy obcym odnaleźć nas w kosmosie
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- Nowe zdjęcia z kosmosu obalają teorię spiskową
- Polskie inteligentne kamery podbijają kosmos i rynek
- "Znikające" galaktyki odkryły tajemnicę kosmosu
- Rekordowe "narodziny" w kosmosie, naukowcy zaskocz
- Jak się nie zatruć w kosmosie ? [odnośnik do starego forum]
- Nietypowe wykorzystanie Nikonów w kosmosie
- Nieprawdopodobne odkrycie - Alpy w kosmosie
- Polacy szykują się do wyprawy w kosmos?
- Zdjęcia z kosmosu za 150 dolarów
- Słoneczne żagle podbiją kosmos
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- boatlife.htw.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Dotąd wysiłki w poszukiwaniu obcych za pomocą skanowania fal radiowych z kosmosu zajmowały znacznie więcej czasu, niż wysyłanie w przestrzeń informacji o nas.

A problem - przynajmniej dla szukających obcych jest poważny: jak stworzyć przekaz zrozumiały dla innych istot, pytają Michael Busch z California Institute of Technology oraz Rachel Reddick ze Stanford University w piątkowej publikacji w "arXiv".
Test tłumaczenia
Naukowcy uważają, że ani informacja wysłana przez Arecibo (radioteleskop o największej pojedynczej czaszy na świecie w Portoryko), skierowana w gromadę gwiazd M13 w 1974 roku, ani kolejne próby (Cosmic Calls) w 1999 i 2003 roku nie zostały sprawdzone pod kątem odczytania (odcyfrowania).
Dlatego podjęli się tego zdania. Busch stworzył kod, a Reddick miała go odczytać.
Efekty?
Jak było w przypadku poprzednio wysłanych wiadomości, Busch wysłał kod składający się z ciągów zer i jedynek. Jednak tak, jak wcześniejsze informacje miały być tłumaczone na obrazy, kod Buscha ma być tłumaczony na matematyczne wzory.
Reddick otrzymała wiadomość, lekko zniekształconą przez zakłócenia kosmiczne. Nie mając o kodzie żadnych informacji i używając tylko długopisu, kartki papieru i komputera (w niewielkim stopniu, do edycji), szybko zdekodowała początek informacji: opis grawitacji i masy atomowe. Reszta informacji nie sprawiła Reddick większych problemów.

- Kod wymaga, żeby obcy mieli przynajmniej odpowiednik wiedzy z dziedziny matematyki, astronomii i fizyki - napisali w raporcie. Jednak nawet pięciu studentów potrzebowałoby jedynie godziny, aby rozpoznać podstawy matematycznej gramatyki Bunscha i Reddick.
Jednak naukowcy z wysłaniem błyskotliwego kodu w kosmos jeszcze poczekają. SETI (Search for Extra-Terrestrial Intelligence) poszukujące życia w kosmosie, ma na to na razie za mały budżet. Ale może warto spróbować dać się znaleźć, zamiast szukać?
tvn24.pl