Stwardnienie rozsiane - czy to geny?
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- Nowa nadzieja dla chorych na stwardnienie
- AKADEMICKIE MISTRZOSTWA ?LËSKA-2008/09
- UchwaĹy ZarzÄ du Powiatu
- Maszynke do nadkoli
- Sharp 941SH - telefon z wyĹwietlaczem HD
- Day Din-"A Place To Be Real"
- sprzedam NOKIE 5230 nowa z salonu Orange
- OĹwiadczenia majÄ tkowe
- Klan Just Kill rekrutuje
- Czas surferĂłw
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- miniorki.keep.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Autorzy opublikowanej w najnowszym "Nature" pracy przeprowadzili wszechstronną analizę genetyczną, prześledzili różnice w obrębie DNA niekodującym białek oraz zmiany związane z regulacją genów; wreszcie zsekwencjonowali kompletne, indywidualne genomy wybranej pary. Niestety, nie udało się znaleźć najmniejszych przesłanek sugerujących, że rozwój stwardnienia rozsianego związany jest z predyspozycjami genetycznymi.
SM opisano po raz pierwszy w 1868 roku. Choroba najczęściej rozwija się u ludzi młodych, 20-40-letnich, częściej u kobiet niż mężczyzn. W przeciwieństwie do wielu innych schorzeń układu nerwowego nie postępuje systematycznie - zaostrzenia zdarzają się w sposób nieregularny. Liczba teorii dotyczących powstawania stwardnienia rozsianego świadczy tylko o bezradności badaczy próbujących ustalić, jaką rolę w jego rozwoju odgrywają geny, a jaką środowisko.
Opisywane w "Nature" wyniki badań przechylają wahadło w stronę zwolenników teorii środowiskowych. Niestety, teorii zwykle zupełnie od siebie odmiennych. Choroba rozwija się częściej u tych, którzy w dzieciństwie mieli niedobory witaminy D3 bądź rzadko przebywali na słońcu - mówią jedni. Nie, to efekt nadaktywności naszego układu immunologicznego, który w sterylnym świecie po prostu nie ma co robić - przekonują inni. To fatalne konsekwencje zakażenia wirusem Epsteina-Barr. Zakażenie? Tak, ale nie wirusem, tylko krętkami! - podrzucają inni. Tę wyliczankę można ciągnąć jeszcze długo. Warto też podkreślić, że choć oczywistych genetycznych czynników nie udało się odnaleźć, nawet autorzy pracy nie wykluczają możliwości, że takie jednak istnieją - badania nad genomem ograniczone były bowiem tylko do DNA i RNA pozyskanego z komórek układu odpornościowego. A zaburzenia w regulacji aktywności genetycznej mogą przecież kryć się w innych komórkach organizmu. Na dobrą sprawę więc nadal niewiele wiadomo - chociaż wykluczenie kilku możliwości może pomóc skupić naukowcom uwagę na tych, które pozostały.
Gazeta Wyborcza