Sprzęt RTV/AGD jest tak zaprojektowany, aby szybko się psuł

Archiwum

Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego

Koncerny produkujące sprzęty domowe i gadżety celowo skracają ich żywotność. Produkty te zaczynają się psuć tuż po zakończeniu okresu gwarancyjnego - pisze "Wprost".

Firma Whirlpool przeprowadziła w 2008 roku badania z których wynikło, że trwałość i bezawaryjność to dopiero trzecia cecha, którą klienci kierują się podczas robienia zakupów. Na pierwszym oraz drugim miejscu znalazły się cena i oszczędność.

Dlatego zaczęto eksperymentować z czasem życia produktów. Duże sprzęty AGD nadal są robione tak, aby przetrwały przynajmniej dekadę. W przypadku suszarek, żelazek czy czajników okres ten wynosi już jednak tylko 2-3 lata.

Profesor Tadeusz Kulik - prorektor Politechniki Warszawskiej i specjalista z dziedziny inżynierii materiałowej - uważa, że producenci celowo ograniczają żywotność sprzętów. "Wprostowi" powiedział:

Firmy zatrudniają inżynierów, którzy projektują w urządzeniach słabe ogniwa, a ich zadaniem jest unieruchomienie sprzętu po określonym czasie pracy.

Kulik podaje przykład zestawu słuchawkowego do telefonu komórkowego. Profesor korzystał już z kilku takich urządzeń. Każde zepsuło się po mniej więcej sześciu miesiącach:

Przyczyna awarii zawsze była ta sama - pęknięty miedziany przewód tuż przy słuchawce. Przyjrzeliśmy się dokładnie konstrukcji zestawu. Okazało się, że gdyby dwukrotnie zwiększyć średnicę miedzianego kabelka to urządzenie posłużyłoby wiele lat.

Koszt zmiany byłby bardzo mały, bo przewód miał średnicę dziesiątych części milimetra.

wyhacz.gazeta.pl

Sprzęt RTV/AGD jest tak zaprojektowany, aby szybko się psuł

Archiwum

Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego

Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego