Reggie Evans najbrutalniejszym zawodnikiem NBA
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- NBA:Allen Iverson kończy karierę
- Powiatowa Komisja Wyborcza
- UchwaĹy ZarzÄ du Powiatu
- Druga scena na Sounds Of Electrocity
- [kupie]E36 dwa halogeny lub lewy clear
- Kierownictwo
- Positiva Presents The Best Party Album Ever
- 225km lub 180- tylko quattro
- szersze spojrzenie
- BudĹźet Powiatu 2008
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pianina.htw.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
W latach 90., bo ta sonda ma naprawdę długą tradycję, klasyfikację najbardziej brutalnego seryjnie wygrywał niewielki, ale zawsze wiedzący komu nadepnąć na nogę, a komu wsadzić łokieć w żebra John Stockton z Utah Jazz. Zwykle na drugim miejscu był jego kolega z zespołu Karl Malone, a w pierwszej piątce nie brakowało miejsca dla Billa Laimbeera (Detroit Pistons) i samego Michaela Jordana. Tegoroczna wygrana Evansa nie jest zaskoczeniem, bo Reggie ma styl gry, który nawet zapaśników doprowadziłby do szału. Nikogo, jak Malone, nie wali po głowie, ale dosłownie "przylepia się" do rywala i wsadza ręce wszędzie tam gdzie nie powinien - wystarczy popatrzeć na nagrania z meczów, by sklasyfikować obronę Evansa w kategoriach dozwolonych od lat 18.
Co ciekawe, w pierwszej piątce najbrutalniejszych są dwa nazwiska z wyjściowego składu mistrzów NBA, Los Angeles Lakers. Oprócz Artesta (13 procent głosów), na piątym miejscu jest Kobe Bryant (4 procent), co potwierdza, że Larry O'Brian Trophy wręczane mistrzom trafiło do zespołu grającego dobrze i twardo. Ze statystyk sondy wynika także, że coś musi być w graczach europejskich, bo w pierwszej szóstce tajnej listy jest ich aż trzech - Andres Nocioni (Argentyna/Sacramento Kings/6 proc. głosów), Anderson Varejao (Brazylia/Cleveland Cavaliers/5 proc. głosów) oraz Zaza Pachulia (Gruzja/Atlanta Hawks/4 proc. głosów).
Najciekawsze jest jednak to, że miano brutalnego można dostać od kolegów z NBA i... wcale nie być zawodnikiem często karanym przez sędziów. Najczęściej faulujący, w przeliczeniu na minuty spędzane na parkiecie, zawodnik NBA, środkowy Washington Wizards, Argentyńczyk Fabricio Oberto nie otrzymał od swoich kolegów ani jednego głosu.
Piątka najbrutalniejszych w NBA:
1. Reggie Evans (Toronto Raptors/21 proc. głosów)
2. Ron Artest (Los Angeles Lakers/13 proc. głosów)
3. Andres Nocioni (Sacramento Kings/6 proc. głosów)
4. Anderson Varejao (Cleveland Cavaliers/5 proc. głosów)
5. Kobe Bryant (Los Angeles Lakers/4 proc. głosów)
