[Recenzja] blekitnokrwisci.jun.pl

Archiwum

Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego

W trzecim tomie "Błękitnokrwistych" w końcu zaczyna się coś dziać. Poprzednie części były jedynie wprowadzeniem, ledwie zalążkiem, który miał za zadanie obeznać czytelnika ze światem nowojorskich wampirów.
W "Objawieniu" główną rolę, choć odczuć to niełatwo, odegra Corcovado (dla niewtajemniczonych w Rio de Janeiro), gdzie wydarzy się coś, o czym błękitnokrwiści myśleli, że jest niemożliwe.
Schuyler potajemnie spotyka się z Jackiem, nie informując o tym Oliviera - od niedawna jej familianta. Ukrywają oni swój związek przed wszystkimi, utrudnia im to jednak fakt, że Schuyler musiała zamieszkać w domu Jacka Force'a. Wśród swoich miłosnych rozterek bohaterka próbuje znaleźć sposób na zerwanie więzi łączącej Azazela i Abaddona, który nie skutkowałby śmiercią jej kochanka.
Schuyler zaniedbuje przez to ćwiczenia zlecane jej przez dziadka, przez co zapłaci ona później wysoką cenę.
Lawrence wyjeżdża do Brazylii, gdzie pojawiają się niepokojące donosy dotyczące srebrnokrwistych. Myśląc, że coś mu się stało, Schuyler wyrusza w ślad za nim i spotyka w drodze do Rio Oliviera, z którym to ostatnio niezbyt dobrze żyje (a to za sprawą Mimi).
Cała Rada zbiera się w tym czasie w domu jednej z zasłużonych błękitnokrwistych rodzin, gdzie dokonuje się coś strasznego.
Bliss odkrywa prawdę o swoim pochodzeniu oraz o tym, co stało się z Dylanem.
Wspomnę również o tym, że Schuyler przez bardzo krótką chwilę, w czasie czegoś, co przypomina wizję, skontaktuje się z matką... A o reszcie musicie już przeczytać. ;)
"Objawienie" Melissy de la Cruz czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Polecam książkę zarówno fanom wampirów, jak i tym, którym krwiopijcy są obcy. W bardzo fajny sposób dozuje informacje na temat losu upadłych aniołów i ich wygnania z raju...

[Recenzja] blekitnokrwisci.jun.pl

Archiwum

Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego

Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego