Pink Floyd wygrał z EMI spór o sprzedaż muzyki w internecie
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- sprzedam lub zamienie Rh ZW1 8.5j, 9,5j
- SPRZEDAM NOWE AMORY BILSTEIN B8 SPRINT TYLNE BMW E30
- Sprzedam Opony Haankook Ventus Sport 215/45/17 7mm
- Sprzedam CONTINENTAL SPORT CONTACT 235/45/17 2szt 5,5 mm
- [Sprzedam] Pełne OBC IV+manetka,Radio Sony+Zmieniarka+Pilot
- Sprzedam Skrzynia biegów BMW E34 V8 Manual, Szeroki Grill
- [Sprzedam] Rondell 0058 8JX17 ET35 z oponami Nexen 215/45
- SPRZEDAM opony 215/40/18 conti 2 jak nowe 7 i 8 rok 7,5mm
- Sprzedam olej Castrol Edge Sport 0W-40 8L
- [sprzedam] Alufelgi BBS CK JAPAN RED !!! RARYTAS 19"
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sprzedamnadjeziorem.opx.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego

Brytyjski zespół wygrał bitwę sądową z wytwórnią. Dostanie wyższe tantiemy za sprzedaż plików w sieci. A EMI ma zakaz samowolnego sprzedawania pojedynczych utworów Pink Floyd.
Wśród artystów ze stajni EMI Pink Floyd liczbą sprzedanych płyt ustępuje tylko Beatlesom. Ale choć brytyjski zespół współpracuje z EMI od 1967 r., ostatni spór między stronami musiał rozstrzygnąć sąd.
Poszło o sprzedaż utworów grupy w internecie. Prawnicy Pink Floyd w kwietniu ub.r. oskarżyli EMI, że wytwórnia łamie zawarty pod koniec lat 90. kontrakt - zobowiązała się w nim do sprzedaży albumów Pink Floyd wyłącznie w takiej wersji, jak powstały (chyba że za pisemną zgodą zespołu).
Tymczasem w internecie można legalnie kupić poszczególne utwory, np. w iTunes największą popularnością wśród utworów zespołu cieszy się "Comfortably Numb" z płyty "The Wall" oraz "Wish You Were Here". EMI sprzedawało też fragmenty utworów Pink Floyd jako dzwonki do komórek.
Wytwórnia odpierała ataki, twierdząc, że zapis dotyczył jedynie nośników fizycznych, a nie cyfrowych wersji utworów sprzedawanych online.
- W 1999 r., kiedy umowa była negocjowana, iTunes nawet nie istniał - przypominała Elizabeth Jones, prawnik wytwórni.
Sędzia opowiedział się po stronie Pink Floyd. I uznał, że klauzula w kontrakcie dotyczyła także internetowej dystrybucji i miała na celu "ochronę artystycznej integralności albumów". Pink Floyd znany był z tego, że poszczególne piosenki na albumie płynnie przechodziły jedna w drugą. W prostych słowach ujął to jeden z czytelników serwisu Wyborcza.biz: "żeby sprzedawać na kawałki "Dark Side of the Moon", trzeba być rzeźnikiem muzycznym".
Sędzia nie zgodził się na apelację EMI i nakazał wytwórni zwrot kosztów sądowych, szacowanych na 60 tys. funtów. Przychylił się za to do wniosku, by nie ujawniać fragmentów ugody związanej z tantiemami. Nieoficjalnie wiadomo, że EMI zmieni zasady rozliczania na korzystniejsze dla zespołu.