LEGO Batman: The Videogame
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- Radio dla miłośników klocków LEGO
- 2009
- Nowy materiaĹ, lepsze ogniwa
- Przetarg nieograniczony-Budowa boisk ORLIK
- Informacja o wynikach naboru
- Silnik V8 3.0 m60b30 skrzynia manual
- bmw drivers pomorze
- Czarna podsufitka z szyberdachem E36 SEDAN
- WWW.lost-city.pl
- UchwaĹy ZarzÄ du Powiatu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- doliczonyczas.keep.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Gry z serii LEGO mają to do siebie, że za bardzo się nie zmieniają. W kolejnych częściach funkcjonuje dokładnie taki sam sposób rozgrywki, taka sama konstrukcja misji i satyryczne przerywniki filmowe, które pokazują znanych bohaterów w krzywym zwierciadle. Nie inaczej jest w przypadku gry LEGO Batman. Tytuł ten czerpie pełnymi garściami z poprzednich odsłon serii i dodaje kilka elementów – w pewnym sensie – typowych dla Mrocznego Rycerza. Gra jest bardzo przyjemna, ale zaczynam się zastanawiać, jak długo jeszcze producent będzie bazował na tym samym szkielecie rozgrywki. Może warto wreszcie wprowadzić coś naprawdę nowego?
Batman i Robin w jednym spali domu
LEGO Batman podzielone jest na sześć rozdziałów. W trzech z nich wcielamy się w Batmana i Robina, a w kolejnych trzech mamy okazję poczuć, jak to jest być złym i okrutnym, prowadząc za rączkę złoczyńców miasta Gotham. Możliwość spojrzenia na wydarzenia z dwóch stron jest całkiem ciekawa, a zabawa przestępcami nie mniej interesująca od szerzenia sprawiedliwości w skórze Batmana.
Rzecz jasna gra Batmanem i Robinem różni się od zabawy złoczyńcami. Zadaniem Mrocznego Rycerza jest złapanie wszystkich przestępców miasta Gotham z szczerzącym zęby Jokerem na czele. Aby tego dokonać, musimy skorzystać ze specjalnych ubranek, które znajdziemy w trakcie gry. Każdy z kostiumów daje naszym bohaterom konkretną umiejętność. Jako Batman możemy unosić się dłużej w powietrzu, rozstawiać bomby lub niszczyć szklane powierzchnie. Robin nie pozostaje dłużny i bez problemów przechodzi po suficie, używając specyficznych butów, uruchamia skomplikowane urządzenia lub zbiera klocki do specjalnej maszyny, a następnie tworzy z kolorowych elementów różne pojazdy.
W czasie zabawy jeździmy również bat-mobilem, latamy bat-samolotem i pływamy bat-łódką (tudzież rob-motorem lub rob-helikopterem). W każdym akcie jest jedna misja, w której prowadzimy jakiś pojazd. Miłe urozmaicenie, które pozwala oderwać się od ciągłego układania klocków.
Nie brak również legendarnego batarangu oraz lin, którymi wjeżdżamy na wyższe poziomy. Zdolności naszych bohaterów są całkiem ciekawe i na samym początku zabawy trzeba się „przestawić” na nową stylistykę gry i inny sposób rozwiązywania poszczególnych zagadek. Po kilku pierwszych etapach czujemy się już jak w domu, gdyż sama rozgrywka jest kompletnie niezmieniona. Nadal niszczymy klocki, nadal budujemy z nich różne rzeczy i nadal walczymy na końcu etapów z klockowymi bossami.
Druga strona barykady
Jak wspomniałem, w LEGO Batman możemy zagrać również w trzech rozdziałach, które w całości są poświęcone przestępcom miasta Gotham. Pomysł naprawdę ciekawy. Osoby, z którymi walczyliśmy w pierwszych aktach, stają się głównymi bohaterami i wraz z nimi staramy się opanować całe miasto.