Kto by nie chciał wodociągu?
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- Chciał wyłudzić telefon
- UchwaĹy ZarzÄ du Powiatu
- Kupie przeplywke do E32 3.0R6 88r 188hp !!!
- 2007.04.15, aktualizacja dziaĹu dla studentĂłw
- WAT czy PG
- test drugiego newsa
- Serwerownia Worlde-Sport.pl [S+NS] Zaprasza
- Informacja o wynikach naboru
- 25.03.2010 - obrona rozprawy doktorskiej
- BudĹźet Powiatu 2007
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- mexxo.keep.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
2007-04-11

Sieć wodociągowa przechodzi przez tysiąc działek. Budowa sieci i stacji uzdatniania wody w Biskupcu ma się zakończyć do końca sierpnia
Dobrodziejstwo, jakim dla gospodarstw wiejskich z północnej części gminy Biskupiec miała być woda z kranu, dla niektórych pozostanie wciąż tylko marzeniem. - Nie zrobili nam przyłącza - denerwuje się mieszkaniec kolonii Bredynki, którego gospodarstwo pominięto.
Rozpoczęta ubiegłej jesieni budowa sieci wodociągowej Północ 2 jest już bardzo mocno zaawansowana. Wykonawca położył ponad połowę z około 60 km sieci wodociągowej. Do sieci zgodnie z planem ma być podłączonych prawie 130 gospodarstw domowych, w większości na koloniach wiejskich w miejscowościach: Adamowo, Bredynki, Sadowo, Stanclewo, Stryjewo, Najdymowo, Rukławki, Zameczek, Parleza Wielka i Lipowo.
Jak się jednak okazuje nie wszystkie gospodarstwa wiejskie skorzystają z inwestycji, która jest warta ponad 8 mln zł. Część gospodarstw zostanie pominiętych. - Wodociąg idzie drugą stroną szosy, a nam niestety nie zrobili przyłącza - denerwuje się Marek Lisowski z kolonii Bredynki. - Podobno przekopanie się przez drogę to zbyt duży koszt.
Pan Marek ma powody do zdenerwowania, bo teraz po wodę jeździ prawie 2,5 kilometra do swojego szwagra.
U Stanisława Miecznikowskiego z kolonii Bredynki 67 też pierwotnie miało nie być wodociągu. - Ale żeby położyć sieć musieli przejść przez moją ziemię, więc zażądałem 20 tys. zł - mówi pan Stanisław. - Woleli doprowadzić mi wodę niż płacić takie pieniądze. Uważam, że urzędnicy niezbyt dobrze wszystko zaplanowali. Jak ktoś był w domu w czasie ich wizyty, to ma wodę, jak kogoś nie było, to nie ma wody.
Marek Domin, pełnomocnik ds. inwestycji i rozwoju w biskupieckim ratuszu, odpiera zarzuty. - Lista na wodociąg była ustalona w 2003 roku i bardzo wielu rolników napisało wtedy, że nie życzą sobie wody w domu, bo nie będą za nią płacić - mówi Domin. - To inwestycja z udziałem unijnych środków ZPORR i można realizować tylko to, co było w projekcie pierwotnym, bo inaczej gmina straci prawo do refundacji prawie 6 mln zł. Wodę do innych gospodarstw można będzie podłączyć w przyszłym roku np. na zasadach partycypacji kosztów.
Jacek Niedźwiecki/www.gazetaolsztynska.pl