Finał piłkarskiej Ligi Mistrzów 2005 uznany za mecz dekady
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- 2005.06.06, rekrutacja na Studium Doktoranckie; korekty
- 2005.10.10, zdjęcia z inauguracji roku ak.
- 2005.09.09, ogłoszenia o planowanych obronach publicznych
- 2005.09.09, protokół z posiedzenia Rady Wydziału
- 2005.07.27, zmiana hasła UG - zmiana szablonu
- 2005.06.06, rekrutcja: siatki godzin; Proces Boloński
- 2006.10.20, protokoły z posiedzeń Rady Wydziału Chemii 2005
- 2005.09.21, aktualizacja składu Rady Wydziału Chemii
- 2005.07.26, dodatkowa możliwość podjęcia studiów chemicznych
- 2005.08.23, ostatnie pożegnanie Anny Szczęśniak-Kozłowskiej
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- alwayshope.xlx.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
W pamięci kibiców na całym świecie zapadł także jego "Dudek dance", którym próbował dekoncentrować strzelców.
Zdaniem dziennikarzy Reutersa, żaden mecz nie miał tak dramatycznego przebiegu, jak ten, którego stawką był 50. w historii Puchar Europy. Po pierwszej połowie Milan prowadził 3:0, a kapitan zespołu Paolo Maldini zdobył bramkę już w pierwszej minucie. W ciągu siedmiu minut drugiej połowy "The Reds" zdołali doprowadzić jednak do remisu i dogrywki.
Ostatecznie o losach rywalizacji zdecydowały rzuty karne, których niekwestionowaną gwiazdą okazał się Dudek. Polak obronił strzały, w tym decydujące uderzenie słynnego Andrija Szewczenki, a jeden z graczy Milanu chybił. Przed każdym strzałem bramkarz Liverpoolu skakał i energicznie machał rękami, by zmylić rywali. "Dudek dance" okazał się skuteczny i to angielski klub wzniósł kilka minut później prestiżowe trofeum.
Piłkarzem dekady Reuters wybrał Brazylijczyka Ronaldinho, a za "wydarzenie dziesięciolecia" uznano przyznanie RPA prawa organizacji mistrzostw świata w 2010 roku.

interia.pl