DPŚ 2009 na żużlu dla polskich żużlowców!!!
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- 2009.09.09, Plan dla zajęć wyrównawczych
- [10.10.2009.]Back To The Basses@Piekarnia-Warszawa
- PROGRE$$IVE NATION 2009 30.09.09 Bydgoszcz
- [15.08.2009.]Fly With Sonar@Sonar,Drawski Młyn
- [10.10.2009.]1Urodziny Klubu Młyn@Błonie/k.Warszawy
- [10.10.2009.]Festival For Opening@Spider Club-Bojszowy
- [8.05.-29.05.2009]Majowe Weekendy@Magnetic,Warszawa
- [10.10.2009.]Euphonic&Friends Night@Blauer Salon,Drezno
- 06.06.2009 - dj GREGORY Live Show ! @ Leśna [Sława]
- Porcupine Tree i Rose Kemp - Wrocław Hala Orbita 28.10.2009
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- alwayshope.xlx.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
To był wyjątkowy finał Drużynowego Pucharu Świata. I nie chodzi tylko o emocje na torze (a było ich mnóstwo!), lecz o okoliczności rozegrania zawodów.Miały się one odbyć wczoraj wieczorem, lecz z powodu deszczu zostały przeniesione na niedzielę, na godz. 11.00.
Nie udało się uniknąć opóźnienia. Polacy, Szwedzi i Australijczycy zgłaszali uwagi co do stanu nawierzchni, jedynie Rosjanie byli zdeterminowani, by jechać za wszelką cenę.
Polacy kapitalnie rozpoczęli zmagania. W pierwszym biegu Krzysztof Kasprzak świetnie wyszedł spod bandy i nie dał szans rywalom. Trzeci bieg wygrał Jarosław Hampel i wydawało się, że spełnia się wymarzony scenariusz.Biało-czerwoni byli bowiem faworytami finału DPŚ.
Od początku walka toczyła się między Polakami, Szwedami i Australijczykami. Rosjanie odstawali wyraźnie - w pewnym momencie (po biegu nr 10) mieli aż 12 punktów straty do naszej ekipy. Wtedy jednak nasi wschodni sąsiedzi wykorzystali "jokera". Emil Sajfutdinow wygrał za 6 punktów i jego ekipa wróciła do gry.
W trzeciej serii wyścigów (biegi nr 11-15) nasi żużlowcy spisywali się źle. Straciliśmy prowadzenie na rzecz Australii.
W naszej ekipie najmocniejszy był Hampel. Poprawnie jechali Kasprzak i Miedziński. Zawodził niestety Tomasz Gollob. W dwóch pierwszych startach był trzeci i drugi, w kolejnych dwóch - ostatni! Po biegu nr 18 leszczyńska widownia wygwizdała swojego zawodnika. Polacy tracili wówczas bowiem już sześć punktów do Australii i dwa do Rosji.
Przed powtórką 20. biegu nad Lesznem przeszła potężna ulewa. Zawody zostały przerwane na prawie dwie godziny. Istniało zagrożenie, że będzie trzeba je zakończyć. Dla Polaków (28 pkt.) oznaczałoby to „tylko” brązowy medal. Mistrzem zostałaby Australia (33), wicemistrzem Szwecja (31).
Deszcz szybko
ustał. Jednak bardzo długo czekaliśmy na decyzję „jedziemy dalej”! Głośno przeciwko temu protestowali Australijczycy - Leigh Adams i Jason Crump.
"Zgadzamy się na kontynuowanie zawodów, ale nie na takim torze. To zawody o wielką stawkę, zasługujemy na lepszy tor - mówił przed kamerą Canal Plus Crump".
Po 15.00 zawody w końcu wznowiono. Mimo iż na trzy wyścigi przed końcem traciliśmy do Australii 6 punktów, to stratę udało się odrobić! Decydował ostatni wyścig, w którym Gollob zmierzył się z Adamsem. Nasz as stanął na wysokości zadania i wygrał!
Co ciekawe, Gollob - mający wcześniej problemy z motocyklem - pożyczył na ostatni bieg maszynę od Krzysztofa Kasprzaka.
"Tomek powiedział: "Młody, pożycz" - relacjonował Kasprzak".
Było to znakomite posunięcie. Gollob po wygranej dziękował polskim kibicom!
"Za to, że do końca trzymaliście kciuki. Proszę nam wybaczyć, że niektóre biegi były w naszym wykonaniu słabsze, że coś nam nie wychodziło. Pokazaliśmy jednak, że jesteśmy najlepsi na świecie. I niech tak zostanie przez długie lata - podkreślił Tomasz Gollob".
Finał DPŚ w Lesznie
1. Polska 44 punkty
Jarosław Hampel 18 pkt., Krzysztof Kasprzak 10, Adrian Miedziński 7, Tomasz Gollob 6, Piotr Protasiewicz 3.
2. Australia 43 pkt.
Leigh Adams 12, Jason Crump 12, Chris Holder 10, Davey Watt 5, Troy Batchelor 4.
3. Szwecja 36 pkt.
Andreas Jonsson 11, Fredrik Lindgren 9, Antonio Lindback 7, David Ruud 5, Jonas Davidsson 4.
4. Rosja 35 pkt.
Emil Sajfutdinow 18, Grigorij Łaguta 9, Renat Gafurow 7, Roman Poważnyj 1, Denis Gizatullin 0.

Byłem(w sobotę,jak i dzisiaj na powtórce wczorajszych,odwołanych zawodów,z powodu deszczu),widziałem,wobec horroru w końcówce,skończyło się wszystko najpiękniej jak mogło.Brawo panowie,brawo!!!