Benzyna z komina alternatywą dla ropy
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- Kupię e34 touring benzyna
- Benzyna z węgla droższa, ale pewniejsza
- Polonez Atu 1.6 benzyna 1998r.
- Wrócą kartki na benzyne?
- Mróz, wiatr i baryłka ropy po 100 baksów
- Lenovo Skylight. Alternatywa dla netbooków
- Alternatywa dla TT 180KM
- Ropy nie zabraknie?
- Goryla teoria umysĹu
- KupiÄ dziaĹkÄ
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- opinie-fall.htw.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Zamiast płacić karę za emisję dwutlenku węgla, możemy go wyłapywać z kominów fabryk i przerabiać na benzynę lub olej napędowy. Taką technologię opracował profesor Dobiesław Nazimek z Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie. Naukowiec opatentował sposób wytwarzania za pomocą sztucznej fotosyntezy paliwa z CO2.
- Pierwsze co zrobiliśmy to powiadomiliśmy rząd. To przełom i politycy musza być świadomi tego. Chcemy, by projekt był strategiczny i mogło z niego korzystać wiele firm. To zaproponowaliśmy ministrowi gospodarki Waldemarowi Pawlakowi - mówi prof. Dobiesław Nazimek.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, technologią zainteresowało się Ministestwo Gospodarki. Ma być powołany zespół, który opracuje studium wykonalności. W tej sprawie wicepremier Pawlak spotykał się z lubelskim naukowcem już kilkakrotnie.
Niezależnie od tego w Lublinie powstała spółka Ekobenz. - Jesteśmy spółką celową, która zajmuje się wdrożeniem produkcji benzyny zgodnie z technologią prof. Nazimka - mówi Stanisław Jabłoński, prezes Ekobenz. Spółka chce zainteresować tym patentem duże firmy. Na razie wielkie przedsiębiorstwa do sprawy podchodzą sceptycznie, dlatego Ekobenz szuka środków finansowych, by zbudować instalację.
- Jesteśmy na etapie składania wniosków o fundusze pomocowe do Unii. Szacujemy, że instalacja do produkcji 25 tys. ton benzyny rocznie kosztowałaby około 45 mln zł - mówi Jabłoński. Jego zdaniem uzyskanie części tej kwoty z Brukseli, zachęciłoby również nasze firmy do wejścia w ten interes.
Firma Ekobenz, która chce przenieść produkcję ze skali laboratoryjnej na skalę przemysłową, oszacowała już koszty. Wyprodukowanie litra benzyny z dwutlenku węgla to około 3 zł. Na razie, ponieważ technologia jest nowa i konieczne są inwestycje, wychodzi drożej niż produkcja paliwa z ropy naftowej (ok. 2,2 zł za litr).
Prezes Ekobenz rozmawiał już w tej sprawie z Zakładami Chemicznymi w Kędzierzynie Koźlu. Natomiast profesor Dobiesław Nazimek zainteresował technologią Polską Grupę Energetyczną.
Według Andrzeja Szczęśniaka, eksperta rynku paliw, to trąci cudem. - Pamiętajmy jednak, że jeszcze 30 lat temu technologia używania skroplonego gazu ziemnego na masową skalę była snem szaleńca. Próbowano tego na małą skalę. Dziś budujemy gazoport, gdzie surowiec będzie dostarczany statkami. Tak samo może być z produkcją benzyny z dwutlenku węgla - mówi Szczęśniak.
Według Mirosława Dudy, eksperta Agencji Rynku Energii, wprowadzenie w życie technologii prof. Nazimka pozwoliłoby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. - Ograniczenia zanieczyszczeń, do których teraz zmusza nas Unia to zabójstwo dla polskiej gospodarki. Pytanie brzmi, czy będziemy w stanie poradzić sobie z kosztami wyłapywania i składowania CO2 - zastanawia się Duda.

Obecne metody składowania mają wiele wad. Są kosztowne, trudno znaleźć odpowiednie składowiska w wyrobiskach skalnych. - Tak naprawdę to podziemna bomba. Na świecie jest jeszcze bardzo mało miejsc, gdzie stosuje się taką metodę, a więc jest niesprawdzona - uważa Mirosław Duda.
Bez ropy w baku można się obejść
Z Dobiesławem Nazimkiem, profesorem na UMCS, szefem zespołu pracującego nad sztuczną fotosyntezą umożliwiającą produkcję metanolu z CO2, rozmawia Anna Gwozdowska
Doczekamy się alternatywy dla ropy naftowej?
Szybciej, niż się spodziewamy. Chociaż zupełnie bez ropy świat się nigdy nie obejdzie. Powstaje z niej przecież nie tylko paliwo, lecz także lekarstwa, środki ochrony roślin czy kosmetyki.
Kiedy może zabraknąć ropy w dostępnych złożach?
Mimo że oficjalnie publikuje się raporty, według których stan złóż praktycznie się nie zmienia, to przecież wiadomo, że jedynym krajem, który ma jej jeszcze w bród, jest Irak. Trzeba więc zoptymalizować jej zużycie, proponując inne metody pozyskiwania paliw.
Jak szybko to się stanie?
W ciągu nie więcej niż dziesięciu lat. W Polsce do końca roku podpiszemy umowę na budowę czterech instalacji służących do produkcji sztucznego paliwa. Jeżeli uda się wszystko, to w 2011 r. powinny być pierwsze litry paliwa. Mamy nad Amerykanami pół roku przewagi. Zupełnie niezależnie wpadliśmy na podobny pomysł.
Co udało się dotąd zrobić?
Nasza metoda składa się z dwóch niezależnych procesów. Pierwszy (który produkuje surowiec dla drugiego), niezwykle tani, to sztuczna fotosynteza, w wyniku której z CO2 i wody pod wpływem fotonów o określonej energii powstaje metanol w wodnym roztworze. Separujemy metanol od wody i poddajemy go sprzęganiu do wyższych węglowodorów i otrzymujemy lekkie węglowodory, a więc benzynę i olej napędowy.
Czy takie sztuczne paliwo będzie się różnić wydajnością od benzyny produkowanej z ropy?
Ma takie same parametry. Jedyna różnica polega na tym, że paliwo syntetyczne jest bardziej przyjazne środowisku.
POLSKA Dziennik Zachodni