Angielski fotolab nie wywoła dobrych zdjęć
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- KOREPETYCJE (HISORIA,WOS,JĘZYK ANGIELSKI I POLSKI)
- SuperMemo 98. Skuteczna nauka angielskiego
- 2006.10.20, galeria zdjęć z obchodów 15-lecia Wydziału
- poszukuje kogos do konwersacji z j.angielskiego
- obóz letni angielski+tenis
- zaginął pies SETER ANGIELSKI
- Nauczyciel jęz. angielskiego
- angielski szkoła OXFORD
- Korepetycje z języka angielskiego
- Lekcje języka angielskiego
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- odbijak.htw.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Joanna Ornowska przeżyła szok, gdy pracownicy fotolabu w sklepie Boots odmówili wydruku trzydziestu fotografii, obrazujących jej najlepszą przyjaciółkę, Małgorzatę Kulinshę. Obsługa stwierdziła, iż zdjęcia są zbyt dobre jak na amatora i zostały nielegalnie ściągnięte z Internetu - ich autorem miał być "jakiś" profesjonalista.

Rozjaśnieniu sytuacji nie pomogło przedstawienie legitymacji studenckiej i listu z uczelni, zaświadczającego, iż prace są własnością naszej rodaczki. 25-latka, studiująca fotografię na Coventry University, komentuje sytuację:
To są proste zdjęcia z aparatu cyfrowego [Canon 5D Mark II -dop. red.], moja przyjaciółka poprosiła mnie o przysługę i chciałam ją sfotografować; jest w ciąży. Pracownicy stwierdzili, że wyglądają one zbyt profesjonalnie i muszę im przedstawić dokument, stwierdzający moją tożsamość i dowodzący, że pracuję jako fotograf. Niestety, nie posiadam takowego z oczywistych powodów.
Nawet gdy obie panie pokazały się w fotolabie, na obsłudze nie wywarło to żadnego wrażenia. W związku z tym pani Małgorzata wróciła do Polski bez zdjęć.
Dopiero po jakimś czasie przedstawiciele Bootsa przeprosili:
Mamy obowiązek sprawdzania czy żadne z oddawanych nam zdjęć nie narusza czyichś praw autorskich. W przypadku Joanny załoga sklepu przesadziła, pracownicy zostali dodatkowo pouczeni odnośnie prawidłowej obsługi klienta. Powinniśmy byli zrealizować to zamówenie.

swiatobrazu.pl
Jak tak widzę, jakiej jakości zdjęcia robią moi znajomi, to w ciemno mogę napisać, że ten fotolab nie wywołałby 99% zdjęć mając je za ściągnięte z netu