nie będzie radia w Legionowie
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- Szybka kolej coraz bliżej Łodzi. Będziemy mieli TGV?
- Mówi się, że TT MK3 będzie miała centralnie położony silnik
- Kupujący będzie mógł sprawdzić w internecie pochodzenie auta
- 570-megapikselowy aparat będzie fotografować ciemną energię
- Egzamin na prawo jazdy będzie trwał krócej
- Największy most na świecie będzie miał 21 km długości
- Program komputerowy będzie czytał starożytne teksty
- Ten dom sprawi, że życie na Księżycu będzie możliwe
- Będzie DVD AC/DC z Buenos Aires
- Ile będzie kosztowała platforma TVP?
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- leszczyniacy.pev.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Mimo że dwie firmy chciały uruchomić lokalne radio w podwarszawskim Legionowie, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przeniosła lokalizację tej częstotliwości do oddalonej o 19 km Warszawy.
Radio w Legionowie chciały uruchomić dwie firmy: Magic Media oraz Hobby II, na którego wniosek dwa lata temu Rada znalazła wolną częstotliwość w Legionowie. – Straciłem dwa lata na przygotowywanie radia, poświęciłem czas i pieniądze, by znaleźć wolną częstotliwość. Uważam, że zostaliśmy wykorzystani – mówi Paweł Kubalski, prezes Hobby II. Piotr Ploch z Magic Media dodaje, że tego typu praktyki uniemożliwiają stworzenie stacji dla lokalnej społeczności.
- Większym interesem publicznym jest udostępnić falę w Warszawie, gdzie jest wielki głód częstotliwości, niż przeznaczyć ją dla Legionowa, które leży bardzo blisko stolicy i jest jej sypialnią – mówi Wojciech Dziomdziora, członek KRRiT. Dodaje, że Rady nie przekonała koncepcja przedstawiona przez firmę Hobby. – Ten projekt nie gwarantuje powodzenia finansowego przedsięwzięcia – mówi Dziomdziora. – To nie jest problem Rady, to ja ryzykuję własnymi pieniędzmi – argumentuje Paweł Kubalski. Piotr Ploch zdaje sobie sprawę, że rynek reklamowy w Legionowie jest płytki. – Dlatego chcemy otworzyć też inne przedsiębiorstwa, pozamedialne, które wspierałyby utrzymanie stacji – mówi Ploch.
Dziomdziora obawia się, że tak mała stacja prywatna nie poradziłaby sobie sama i zostałaby przejęta przez sieć, a nadajnik przeniesiony do Warszawy.
Piotr Ploch zamierza interweniować w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej, a Paweł Kubalski będzie startował w konkursie na warszawską częstotliwość. (KRZ)