Nasza senna wiedza
Katalog znalezionych hasełArchiwum
- Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
- DomenyLuka.pl - Otwórz biznes z naszą pomocą!
- NIE Nasza-Klasa ANTY FAN
- Pluton szybko zmienia kolor. Naukowcy nie wiedzą czemu
- [OgĂłlne] BÄdÄ Twingo R2 i R1
- drewniane wykoĹczenia E36
- pompowanie foteli
- Fortyfikacje ryĹźem mocne
- ubezpieczenie
- Gong OBC e36
- WaĹźne !!
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kepno-ogrody.pev.pl
Moje najwiÄksze skarby i opowieĹci prosto z mojego
Zamykasz oczy, rozluźniasz się i powoli odpływasz w objęciach Morfeusza. Przez słuchawki płynie głos lektora czytającego słówka wymagane na egzaminie z języka obcego. Budzisz się rano i... nic nie pamiętasz. A miało być tak pięknie, przecież w reklamie obiecywali, że nauka przez sen działa - takie doświadczenie jest zapewne bliskie niejednej osobie, która próbowała rozmaitych sposobów nauki na ostatnią chwilę. Zdarza się także, że ktoś, kto postanowił porządnie się wyspać w noc przed egzaminem, mógł być zaskoczony tym, jak łatwo przypomina sobie pobieżnie powtórzony materiał. Obie sytuacje dotykają jednego z kluczowych pytań neurologii: co mózg robi przez sen?
Świadomość na pół gwizdka
Chociaż sen bywa nazywany "odpoczynkiem mózgu", spanie nie oznacza całkowitego spoczynku tego narządu. Mózg wciąż kontroluje nasze procesy życiowe, np. oddychanie. Co więcej, podczas snu zachodzą w nim rozmaite procesy poznawcze. Jednym z najbardziej intrygujących przykładów są marzenia senne. Barwne i wyraziste sny wymagają od naszego "odpoczywającego mózgu" nie lada pracy. Musi on wiedzieć, kiedy może sobie pozwolić na śnienie (śnimy podczas tzw. snu REM, czyli fazy szybkich ruchów gałek ocznych), jak zabezpieczyć nasz organizm przed zrobieniem sobie krzywdy (w fazie REM występuje paraliż kończyn, dzięki czemu nie "odgrywamy" naszych marzeń sennych) i kiedy się z tego snu wybudzić.
Nasz mózg do tego stopnia wysila się podczas śnienia, że fazę REM nazywa się fazą snu paradoksalnego - aktywność śpiącego mózgu przypomina wówczas aktywność mózgu czuwającego. Jednak nawet podczas nieco spokojniejszej fazy non-REM mózg nie jest całkiem bezczynny i np. rejestruje upływ czasu. Dzięki temu, budząc się z popołudniowej drzemki, możemy westchnąć: "Ach, chyba się pospało godzinkę", w przeciwieństwie do pacjentów wybudzanych z narkozy, którzy zazwyczaj dziwią się: "Co? Już po operacji? Ale przecież dopiero co mnie usypialiście...".
Dostawa czy porządki?
O ile wiadomo już, że mózg intensywnie pracuje podczas snu, o tyle wciąż pozostawało zagadką, co dokładnie wtedy robi. Czy podczas snu możemy przyjąć dostawę nowych informacji? A może jedynie porządkujemy wiadomości przyswojone przed snem?
Badania publikowane kilka lat temu na łamach "Science" i "Neuroscientist" wykazały, iż drzemka pomiędzy zapamiętywaniem nowych treści a wywoływaniem ich z pamięci sprzyja utrwalaniu materiału. Można więc śmiało powiedzieć, że sen utrwala zdobytą już wiedzę.
Ale czy możemy jakoś kontrolować ten proces porządkowania informacji? I czy śpiąc, jesteśmy w stanie nauczyć się czegoś nowego? Odpowiedzi na te pytania dostarczyli na łamach ostatniego "Science" naukowcy z Northwestern University.
Pokazywali oni grupie ochotników plansze, na których widniały rozmaite rysunki, np. laska dynamitu, kot, błyskawica. Zadaniem badanych było zapamiętanie, w którym miejscu planszy taki rysunek się znajduje. Każdemu obrazkowi towarzyszył związany z nim dźwięk (np. laskę dynamitu pokazywano przy dźwięku wybuchu, oglądając kota, badani słyszeli miauczenie, a widząc błyskawicę, słyszeli grzmot).
Następnie ochotnicy ucinali sobie drzemkę. Gdy aparatura EEG (pokazująca aktywność mózgu), do której byli podłączeni, wykazywała, iż weszli w fazę snu non-REM, odtwarzano im dźwięki związane z niektórymi obrazkami, które widzieli we wcześniejszej fazie badania. Po przebudzeniu proszono ich o ustawienie oglądanych uprzednio obrazków we właściwym miejscu na planszy. Okazało się, że obrazki utożsamiane z dźwiękami przypominanymi podczas snu były o wiele częściej ustawiane we właściwym miejscu.
Ciekawe jest to, że badani nie przypominali sobie, jakoby słyszeli coś przez sen. Co więcej, nie byli w stanie powiedzieć, które z niesłyszanych wcześniej dźwięków (np. dźwięk grania na gitarze) lub dźwięków już znajomych (np. miauczenie kota) słyszeli przez sen. O ile więc dźwiękowe wskazówki sprzyjały zapamiętywaniu wcześniej przyswojonego materiału, o tyle zapamiętywanie nowych bodźców przez sen nie miało miejsca.
Mózg jak komputer
Naukowcy przypuszczają, iż dzieje się tak dlatego, że nasz mózg porządkuje zapamiętane wiadomości bardzo wybiórczo i poprzez wywołanie odpowiednich skojarzeń możemy wpływać na ten proces. Informacja, która kojarzy się z bodźcem doświadczanym podczas snu, zostaje niejako potraktowana priorytetowo i utrwalona w pierwszej kolejności. Porównując nasz mózg do komputera, można powiedzieć, iż podczas snu nie możemy wywołać nowych komend, ale możemy zmieniać kolejność już wykonywanych operacji.
Jeżeli więc chcemy dostać dobrą ocenę na egzaminie z języka obcego, możemy spróbować uczyć się przy muzyce, którą następnie puścimy sobie do snu. Być może dzięki temu świeżo zapamiętane słówka zostaną przez nasz mózg potraktowane bardziej priorytetowo niż reszta informacji z minionego dnia. Nie liczmy jednak na to, że śpiąc, zapamiętamy nowe słówka, bo o poranku możemy się srodze rozczarować.
Gazeta Wyborcza